Niejedno już napisano
na temat całunu turyńskiego. Temat to bowiem wdzięczny, jako że w nim i
tajemnica, i akcja, i historyczność się zawiera. A jeżeli się go odpowiednio
pokieruje, wyjdzie ciekawa powieść sensacyjna.
I to udało się Julii
Nawarro, hiszpańskiej dziennikarce, która wykorzystując naukowe badania i
hipotezy, stworzyła interesujące dzieło, w którym można znaleźć ciekawą
koncepcję tłumaczącą późniejsze datowanie płótna.
Nawarro przenosi nas w
czasy historyczne (okres tuż przed i po śmierci Chrystusa, czasy krucjat i
upadku templariuszy), by za chwilę wciągnąć nas w całkiem współczesne nam
śledztwo związane z kolejnym podpaleniem katedry w Turynie.
Pełno tu zagadek,
tajnych stowarzyszeń, fanatyków. I niebezpieczeństw grożących tym, którzy zbyt
lubią wściubiać nos w nie swoje sprawy.
No i najważniejsze.
Jest też odpowiedź. Zaskakująca, ale warta zastanowienia. Bo w końcu całun od
cudów ma być, czyż nie?
Julia Nawarro, Bractwo Świętego Całunu, Wydawnictwo
Albatros Andrzej Kuryłowicz, Warszawa 2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz