poniedziałek, 17 grudnia 2012

"A co ciebie obchodzi, co myślą inni?" R. Feynman



Właściwie nic nie wiedziałam o katastrofie promu kosmicznego Challenger (z wyjątkiem tego, że się kiedyś wydarzyła). Tak jak o istnieniu niejakiego Richarda P. Feynmana. I pewnie nadal bym tkwiła w swojej niewiedzy, gdyby przypadkiem nie trafiła w moje ręce autobiografia wyżej wymienionego: „A co ciebie obchodzi, co myślą inni?”.
Autobiografia jak przystało na napisaną przez noblistę interesująca. Bo Feynman wielkim noblistą był. Otrzymał Nobla w 1965 z fizyki. A że nie tylko fizyka mu była w głowie, to i dobrze. 

Okazało się, że miał fantastycznego ojca, który nauczył go otwartości umysłu, że potrafił szalenie kochać i miał w sobie żyłkę detektywa.

Z zainteresowaniem mogłam zatem śledzić działania waszyngtońskiej komisji, której Feynman był członkiem, badającej przyczyny katastrofy Challengera w 1986 roku. Kolejne etapy odkrywania niedociągnięć i zatuszowań, dokonywanych przez NASA, byle tylko nie stracić rządowych pieniędzy na projekty. Zmagania z niechętną do ujawnienia prawdy „górą”, biurokracją i, dobrze znanym z naszych rodzimych komisji, „graniem na zwłokę”. 

W końcu jednak komisja skończyła pracę, a kwestia gumowych uszczelek, poruszona przez Feynmana,  stała się kluczową w wyjaśnieniu zagadki. Prawda wypłynęła, chociaż częściowo jako aneks. Dobre i to:)


  •          Richard P. Feynman, „A co ciebie obchodzi, co myślą inni?”, tłum. Rafał Śmietana, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków





2 komentarze:

  1. Kosmiczna technologia z gumowymi uszczelkami. To musiało się nie udać. A ja po raz kolejny zapytam: kiedy Ty czytasz te wszystkie książki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal kosmiczne technologie są zapełnione gumowymi uszczelkami, tylko że promy nie startują już w temperaturach minusowych:)

    OdpowiedzUsuń