środa, 5 lutego 2014

"Mata Hari. Jej prawdziwa historia" P. Collas

źródło zdjęcia


 

Sama uważała siebie za kobietę międzynarodową. Znała kilka języków, była inteligentna, otrzymała staranne wychowanie. Była też wybitną mitomanką. Po tatusiu. Stworzyła tyle historii na swój temat, że mogłaby nimi obdarować jeszcze z kilkanaście innych osób. Zmyślała, że jest księżniczką hinduską, sierotą, korygowała w paszportach swój wiek, a na dodatek wplątała się w afery szpiegowskie. Próżna i płytka egoistka, nieszczęśliwa matka, ekskluzywna kurtyzana, tancerka, szpieg. Margareth Gertrude Zelle Mac Leod. Mata Hari.

Karierę zaczęła od artystycznych striptizów, określanych przez nią i zachwyconych krytyków oraz publiczność tańcami egzotycznymi. Niewątpliwie były nowością. Nikt przed nią nie rozbierał się w Paryżu w taki sposób. Była pierwsza. Była oryginalna. Popłynęła na fali zauroczenia jej urodą, tańcem, posmakiem Wschodu. Stała się sławna i bogata. Mężczyźni lgnęli do niej. A ona wciąż i nieodmiennie miała słabość do wojskowych.
Różnie toczyły się potem jej losy. Nie zawsze było różowo. Jednak zawsze starała się trzymać fason i tworzyć pozory sukcesu. 

To jej bujanie w obłokach i wiara w swoją niezwykłość i wielkość zgubiły ją. Dała wplątać się w aferę, która zaprowadziła ją przed pluton egzekucyjny 15 października 1917 roku. Chciała zabawić się w podwójną agentkę, a wojna to nie zabawa. Dosięgła ją zemsta niemieckich służb wywiadowczych, pogrążyła kłamliwa gra Ladoux, dowódcy francuskich agentów. Stała się ofiarą własnej niefrasobliwości, żądzy pieniądza i egoizmu.

Mata Hari. Kobieta, wokół której narosło tak wiele legend, że dogrzebanie się do prawdy okazuje się wręcz niemożliwe. A jednak są tacy, co próbują. Jak choćby Philippe Collas, potomek sędziego prowadzącego śledztwo. I częściowo im się udaje. W końcu nikt już teraz nie fałszuje telegramów, archiwa stoją otworem. 

I tylko wciąż nie wiadomo, gdzie podziały się pamiętniki Maty i jej ostatnie, pisane tuż przed śmiercią, listy, które nigdy nie dotarły do adresatów.


  • Philippe Collas, Mata Hari. Jej prawdziwa historia, tłum. Wiktor Dłuski, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz