poniedziałek, 28 lipca 2014

"Moja siostra mieszka na kominku" A. Pitcher

subiektywna ocena książki: 5/6


źródło obrazka


Bum!- dookoła szczątki. Dziecka, rodziny, miłości.

Jedna bomba a tyle zła. Dużo bomb.. Muzułmanscy ekstremiści to demony, wzbudzający niechęć i nienawiść. Szczególnie bliskich ofiar.

Bum! – tak zginęła Rose. ładna dziesięciolatka, bawiąca się w parku. Została po niej urna na kominku i zimny grób (tych kilka rozdzielonych między rodziców kawałków, które odnaleziono).

Pozostało po niej unieszczęśliwione rodzeństwo, Jammie i Jas, porzucone przez matkę, z zapatrzonym w przeszłość ojcem alkoholikiem.

Bum! – jak domek z kart rozsypane życie. Żyjący a jednak… Żałoba od pięciu lat. Niezmiennie. Żałoba powinna mieć kres. 

Bunt wyrażony w czerni ubrań i różu włosów, miłość -  w koszulce Spider-Mana. Występ, który miał zmienić wszystko. Śmierć kota Rogera pod kołami samochodu – odkryty smutek i łzy dziesięciolatka.

Urna na kominku. W niej prochy. Bardziej kochane od żywych – niewidzialnych. Tort urodzinowy dla zmarłej.

Obok śmierci – realne życie – szkoła, pierwsze miłości, problemy z kolegami. Nauka tolerancji (przyjaźń z Sunyą). I Leo, zielonowłosy przystojniak. Matka, która oblała egzamin z bycia rodzicem i ojciec powoli dorastający do tej roli.
Rodzina. Nie idealna, ale taka. Zadowalająca.
Bum!



  • Annabel Pitcher, Moja siostra mieszka na kominku, tłum. Donata Olejnik, Wydawnictwo Papierowy Księżyc, Słupsk 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz