sobota, 11 maja 2013

"Tajemnice aniołów i demonów" D. Burstein, A. de Keizer



Dan Brown w Aniołach i demonach zarzeka się, że trzyma się historycznych faktów. Czy aby na pewno?

Zwykle, gdy wpada do moich rąk książka, której tematyka mnie interesuje, inspiruje mnie ona do dalszych poszukiwań i poszerzania własnej wiedzy. Tak też się stało z Aniołami i demonami. A sprawa okazała się dla mnie o tyle łatwiejsza, że napisano „nieatoryzowany przewodnik” po tej powieści. 

Różni naukowcy, pisarze, dziennikarze, znawcy sztuki dzielą się w nim swoją wiedzą na temat Galileusza, iluminatów, sztuki Berniniego, konklawe, architektury Rzymu a nawet materii i antymaterii. Każdy szczegół książki zostaje drobiazgowo przebadany i skomentowany. Prawda wychodzi na jaw. I bynajmniej nie jest to prawda całkowicie zgodna z tą przedstawioną przez Browna.

Książki sensacyjne rządzą się swoimi prawami. Rzadko należy im ślepo ufać. Dlatego z dystansem powinno podchodzić się do zapewnień autorów o rzekomej autentyczności. Bo może to być najzwyklejszy w świecie chwyt reklamowy.

·     
  • ·    Tajemnice aniołów i demonów. Nieautoryzowany przewodnik po powieści Dana Browna, wybór i oprac. Dan Burstein, Arne de Keizer, tłum. Robert Skierski, Wydawnictwo AMBER, Warszawa 2004
 



2 komentarze:

  1. Gdyby do każdej książki wydawali taki przewodnik, to chyba całkowicie by fikcja literacaka znikła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jeżeli ktoś pisze, że podaje fakty, a kłamie, to warto go zdemaskować. Nigdy bym nie czytała takiego przewodnika do książki, w której autor czy autorka nie udają prawdomównych. Fikcja ma swoje uroki:):):)

      Usuń