wtorek, 29 stycznia 2013

"Historia Alejandra Mayty" M.V. Llosa

subiektywna ocena książki: 6/6


źródło obrazka



Był raz pan, pewien pan. Taki szary, nijaki, drepczący. Pan-tło. Zapragnął ten pan rewolucji. I stało się… 

Niewypał. Totalna klapa. Nie-ten-czas. Nie-to-miejsce.

Pan zwał się Alejandro Mayta. 

Po latach Autor, jego kolega ze szkoły salezjańskiej,  próbuje napisać jego nie-biografię. Krąży po Peru, odszukuje miejsca i ludzi. Fantazjuje nadając Maycie tożsamość. Mąci, nagina fakty, przemyca półprawdy. 

I właściwie, dzięki jego działaniu, Mayta nabiera barw, a akcja się kręci. Bo po co komuś szary, nijaki, drepczący rewolucjonista?

  •  Mario Vargas Llosa, Historia Alejandra Mayty, Wydawnictwo TENTEN, Warszawa 1991

4 komentarze:

  1. O! Tego nie czytałem a brzmi zachecająco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinna Ci się spodobać. Ciekawa jestem, jak już przeczytasz, co o niej powiesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Życie byłoby piekielnie nijakie bez takich niewydarzonych rewolucjonistów. Chyba nam wszyscy są oni potrzebni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pytanie czy lepiej, żeby im te rewolucje wychodziły, czy raczej nie?...

      Usuń