subiektywna ocena książki: 3/6
źródło obrazka |
Kiedy ukończyłam czytać Blondynkę w Meksyku, poczułam niedosyt.
Niedosyt opowieści o współczesnym Meksyku. Były bowiem tylko dwie – o wagonach
metra tylko dla kobiet i o jadalnych robakach. Pozostała część książki to
rodzaj wykładu na temat mitologii meksykańskiej i szkicowej historii Azteków.
Niewątpliwie ciekawy dla osób, które nigdy nie interesowały się podobnym
zagadnieniem. Dla mnie był to raczej zapychacz miejsca. Wolałabym więcej
„żywych” opowieści o współczesnych Indianach. Szkoda, że było ich tak mało.
- Beata Pawlikowska, Blondynka w Meksyku, Wydawnictwo G+J RBA, Warszawa 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz