wtorek, 9 września 2014

"Wyśpiewam wam wszystko" U. Dudziak


adres obrazka
Ja wiedziałam, że tak będzie. Że wyśpiewa. Wszystko. No, prawie. Bo kocha gadać, a gawędziarką jest świetną. 

Słuchałam więc tych historii ludzkich bardzo. Człowieka, kobiety, wielkiej artystki. Opowiedzianych z humorem, szczerze i wystarczająco uporządkowanie, chociaż dość luźno. Jak to ze wspomnieniami bywa. Raz przypomni się to, innym razem coś innego. A że poparte datami z pamiętników – tym lepiej.

I chociaż opowiadała gwiazda, nic z gwiazdorstwa nie uwierało. Nic nachalnie nie tłamsiło, nie spoglądało z góry.

Bo Urszula Dudziak ma talent także do zjednywania sobie ludzi. Swoim poczuciem humoru, ciepłem i profesjonalizmem. Na żywo również. 

Dlatego warto poczytać jej autobiografię. O jej młodości, początkach jazzowania, relacjach z innymi, małżeństwie z Michałem Urbaniakiem i romansie z Jerzym Kosińskim, o jej ukochanych córkach Kasi i Mice, tenisie, śpiewaniu dunkiku, życiu artystów głównie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, i wielu, wielu innych rzeczach.

Urszula Dudziak, Wyśpiewam wam wszystko, Wydawnictwo Kayax Production & Publishing, Warszawa 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz