adres obrazka |
Wiśnia wcale nie była cierpka. Może
raczej zagubiona przez nagłe wejście w dorosłość. Cierpki okazał się jej
ojciec, z gatunku spełniających swoje marzenia dzięki własnym dzieciom. Na
szczęście jego starania spełzły na niczym, a Wiśnia otoczona towarzyszami
niedoli, wyzwoliła się spod rodzicielskiej kontroli, choć posmakowała trudy
studenckiego życia.
Książkę przeczytałam z sentymentem,
bo, wbrew zapewnieniom o wyjątkowości pewnych roczników i „przegranych”
pokoleniach, studenckie życie wciąż wygląda podobnie, szczególnie w przypadku
zasobów finansowych;):)
Izabela Sowa, Cierpkość wiśni, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2002
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz