wtorek, 12 listopada 2013

"Niedziela na wsi" A. Christie



Wydawało się, że będzie tak nudno… Że znów będą tylko gry salonowe, rozmowy o niczym. A tu nagle. Jak w najlepszym teatrze – tragedia. Śmierć przy basenie i morderczyni z bronią w ręku. Tylko… czy to ona zabiła?

Ofiarą jest John Christow, przystojny blondyn i wzięty lekarz. Zastrzelony nad basenem, według wszelkich znaków na niebie i ziemi, przez swoją, kochającą go ślepo i bałwochwalczo, żonę Gerdę. To ją wszyscy, łącznie z Herkulesem Poirot, zobaczyli z bronią w ręku. 

Jednak krąg podejrzanych poszerza się. Podejrzana staje się lady Lucy Angkatell, która przyniosła w swoim koszyczku broń, Veronica Cray, sławna aktorka, dawna miłość Johna, Henrietta Savernake, utalentowana rzeźbiarka, obecna kochanka Johna, której imię wymówił umierając, Edward Angkatell, odrzucony adorator Henrietty. 

Tak więc, kto zabił? Ślady plączą się, Poirot wciąż jest na tropie i ciągle o krok za daleko. Ktoś inteligentny plącze mu bowiem szyki. Ale w końcu. Sprawa wydaje się. 

Rozwiązaniem staje się futerał i herbata z trucizną.


  • Agata Christie, Niedziela na wsi, tłum. Jolanta Bartosik, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2009

2 komentarze:

  1. To zły człowiek był, skoro miał kochającą ślepo i bałwochwalczo żonę a jeszcze wziął się za kochankę.

    OdpowiedzUsuń