środa, 21 grudnia 2016

"Carska filiżanka" M. Głowiński

Carska filiżanka. Czyż to nie ciekawy tytuł? Już samym swoim brzmieniem zachęcający do czytania? Kojarzący się z domem, przodkami, pięknem. Przyznam, że nie mogłam się mu oprzeć. I nie żałuję, bo opowiadania oparte na autobiograficznych wątkach potwierdziły moje intuicyjne przeczucia.

Jest ich szesnaście. Napisane zostały w konwencji wspomnień. Czas, o którym traktują, rozciąga się od czasów wojennych do peerelowskich. Każda z tych migawek pamięci odkrywa historie różnych osób, snuje się wokół określonych zdarzeń, najczęściej podsumowanych w ich tytułach. Dla każdego, kto przeczytał książkę, nie będą tajemnicą np. Zabójczy chleb lub Kaszanka i śnieg. Dwa niezwykle poruszające obrazki z okupacyjnego życia żydowskiego chłopca. A tych „zakładek” pamięci, jak wspomniałam wcześniej, jest kilkanaście. Dodam, że napisanych pięknym stylem. 

Nie mam wątpliwości, że jeszcze kiedyś do nich powrócę.


  •  Michał Głowiński, Carska filiżanka, wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz