Starsza
kobieta chodziła w tym miejscu przez kilka godzin. Chodziła z taką pewnością,
jakby była we własnej kuchni, ale wyraźnie niczego nie poznawała. Bo przecież
tu powinna być jej kuchnia. Zawsze tu była. Przez trzydzieści lat. Kobieta nie
płakała, nic nie mówiła, po prostu szukała. Szukała jakiegoś śladu.
s.5
- Piotr Kraśko, Japonia. Świat według reportera, Wydawnictwo G+J RBA Sp. z o.o. & Co, Warszawa 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz