środa, 25 lutego 2015

"Bliski Wschód" P.Kraśko



 subiektywna ocena książki: 4/6


źródło obrazka

Wciąż próbuję zrozumieć mentalność ludzi Bliskiego Wschodu. Póki co, jeszcze mi się nie udało, więc co jakiś czas sięgam po jakąś książkę związaną z tamtym rejonem. Tym razem padło na Bliski Wschód Piotra Kraśki.  

Nie jest to jakieś wyjątkowo przeładowane informacjami tomisko, wręcz przeciwnie – to lektura objętościowo kieszonkowa, którą czyta się w ciągu jednego wieczora. 

Autor „porusza” się po kilku krajach: Iraku, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Libanie, Arabii Saudyjskiej, Izraelu, Syrii (jeżeli o jakimś zapomniałam, trudno). Próbuje, dość powierzchownie, wykazać różnice między nimi, szkicuje konflikty (wybuchające głównie z powodów religijnych). Dotyka tematu terroryzmu, opisując m.in. spotkanie z pierwszą kobietą „kamikadze”, Wafą Idris, która wysadziła się w powietrze w centrum Jerozolimy, mordując przy tym niewinnego człowieka i wielu raniąc. Dla muzułmanów jest męczennicą. Do jej mieszkania pielgrzymują ludzie. Dla nas… cóż…

Wszyscy jednak wiemy o islamskich fanatykach, podobnie jak o bogactwie szejków, pomnażających majątek na ropie naftowej. A jednak robią wrażenie zdjęcia jednego z dwóch hoteli na świecie, które mają sześć gwiazdek (Emirates Palace w Abu Zabi), najwyższego wieżowca świata (Burdż Halifa w Dubaju), czy opis dużej liczby ferrari, skupionych w jednym miejscu. 

Jak widać Wschód, czy to Bliski, czy Daleki, zawsze jest pełen kontrastów. Ogromna bieda obok wręcz niewyobrażalnego bogactwa, uprzejmość i gościnność zwykłych ludzi obok wyjątkowego okrucieństwa w tępieniu prawdziwych bądź wyimaginowanych wrogów, nowoczesność obok zacofania. 

Bliski Wschód to worek pełen niespodzianek. Nigdy nie wiadomo, co się z niego w danej chwili wyciągnie. 

Już wcześniej przekonałam się, że Piotr Kraśko ma dobre pióro, dlatego wiedziałam, że będzie się go dobrze czytało. Nie zawiodłam się. Lubię też pewną chaotyczność, zmiany wątków, pojawiające się w jego książkach, bo dzięki temu nie nudzą monotonią. Natomiast jako minus podałabym zbyt powierzchowne podejście do tematów. Trochę brakowało mi ich rozwinięcia.

I już tylko małe resume – nadal nie rozumiem mentalności tamtych ludzi. 


  • Piotr Kraśko, Bliski Wschód, Wydawnictwo G+J RBA Sp. z o.o. & Co., Warszawa 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz