Tym razem dałam się porwać Martynie Wojciechowskiej na Borneo. Wyspie
trzech państw: Indonezji, Malezji i Sułtanatu Brunei. Wyspie, której lasy
deszczowe są skarbem ludzkości, ale skarbem bez skrupułów wycinanym. Gdzie
jedni ludzie zabijają i dręczą orangutany, a inni, z wielkim poświęceniem,
pomagają je ocalić. Wyspie, gdzie rdzennymi mieszkańcami są Dajakowie, lasy
namorzynowe wyglądają jak z horrorów, najwyższym szczytem jest Mont Kinabalu
(tu udają się dusze miejscowych po śmierci), i gdzie znajduje się największy
pałac na świecie – Istana Surul Iman.
Piękne jest Borneo. Potwierdzają to ilustracje w książce. I piękna jest
praca ludzi ratujących orangutany. Martyna Wojciechowska bardzo szczegółowo
opisuje ich pracę, poruszając serca smutnymi i radosnymi historiami. Dlatego
pozwolę sobie za nią przekazać dalej strony, na których można dowiedzieć się
więcej o pomocy dla tych zwierząt: www.orangutan.or.id
oraz www.forest4orangutans.org
.
- Martyna Wojciechowska, Borneo, Wydawnictwo National Geographic, Warszawa 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz